Branża mody na celowniku: raport Fashion Revolution ujawnia brak działań w redukcji emisji
Zrównoważony rozwój od lat jest jednym z kluczowych tematów w modzie, jednak najnowszy raport Fashion Revolution pokazuje, że rzeczywistość wciąż znacząco odbiega od oczekiwań konsumentów i deklaracji marek. Dokument zatytułowany "What Fuels Fashion?" ujawnia, że globalne koncerny modowe nie wykorzystują podstawowych i łatwo dostępnych narzędzi do ograniczania emisji gazów cieplarnianych, a tempo transformacji branży jest alarmująco wolne.
Moda jako jeden z największych emitentów CO₂
Według danych Ellen MacArthur Foundation branża odzieżowa odpowiada za około 10% globalnych emisji CO₂, co czyni ją jednym z najbardziej emisyjnych sektorów na świecie – porównywalnym z transportem lotniczym i morskim razem wziętymi.
Produkcja odzieży generuje emisje na wielu etapach:
- wytwarzanie tkanin (bawełna, poliester, wełna),
- procesy chemiczne przy barwieniu i wykańczaniu materiałów,
- transport i logistyka,
- energia wykorzystywana w fabrykach i magazynach.
To właśnie źródła energii – w tym ogrzewanie zakładów – stały się przedmiotem analizy Fashion Revolution. Raport dowodzi, że mimo dostępności czystych rozwiązań technologicznych wiele firm nadal bazuje na węglu, ropie i gazie, co nie tylko zwiększa emisje, ale także podnosi koszty w długiej perspektywie.
„Czyste ogrzewanie” – prosty krok, którego marki nie podejmują
Jednym z kluczowych wniosków raportu jest to, że czyste ogrzewanie (ang. clean heat) to najłatwiejszy i najszybszy sposób na obniżenie emisji w branży.
Do takich technologii zalicza się m.in.:
- pompy ciepła,
- elektryczne kotły zasilane odnawialnymi źródłami energii,
- systemy geotermalne,
- efektywne systemy odzysku ciepła.
Problem:
Mimo że te rozwiązania są powszechnie dostępne i coraz bardziej opłacalne, tylko nieliczne firmy wprowadzają je na dużą skalę.
Fashion Revolution zwraca uwagę, że:
- zaledwie 10% analizowanych marek wdrożyło pilotażowe projekty,
- większość firm ogranicza się do deklaracji i strategii marketingowych, nie inwestując realnie w technologie,
- brak przejrzystych danych na temat zużycia energii utrudnia konsumentom ocenę faktycznego postępu.
„Mamy do czynienia z paradoksem – marki inwestują miliony w kampanie promujące zrównoważony rozwój, podczas gdy ignorują podstawowe i skuteczne działania, które mogłyby natychmiast zmniejszyć ich wpływ na środowisko” – komentuje w raporcie Orsola de Castro, współzałożycielka Fashion Revolution.
Dlaczego firmy nie inwestują w zielone technologie?
Z raportu wynika, że głównymi barierami są:
- Koszty początkowe – firmy obawiają się dużych wydatków na modernizację fabryk, mimo że inwestycje te zwracają się w perspektywie kilku lat.
- Złożony łańcuch dostaw – wiele marek korzysta z zewnętrznych dostawców w Azji czy Afryce, gdzie brakuje odpowiedniej infrastruktury i regulacji.
- Brak presji regulacyjnej – w wielu krajach, w których szyta jest odzież, brakuje przepisów wymuszających redukcję emisji.
- Skupienie na marketingu, nie na realnych zmianach – greenwashing wciąż jest łatwiejszy i tańszy niż transformacja procesów produkcyjnych.
Rosnąca presja konsumentów i inwestorów
Coraz większa świadomość społeczna sprawia, że konsumenci zaczynają wymagać transparentności.
Według badań McKinsey & Company:
- 67% klientów w Europie deklaruje, że przy zakupie odzieży zwraca uwagę na kwestie środowiskowe,
- 32% byłoby skłonnych zapłacić więcej za ubrania wyprodukowane w sposób zrównoważony.
Podobną presję wywierają inwestorzy, którzy coraz częściej uzależniają finansowanie marek od postępów w realizacji celów ESG (Environmental, Social, Governance).
„W ciągu kilku lat transparentność stanie się nie opcją, a koniecznością. Firmy, które nie dostosują się do nowych oczekiwań, mogą stracić klientów i inwestorów” – twierdzi Livia Firth, ekspertka ds. mody zrównoważonej.
Przykłady marek, które działają
Mimo krytyki, w raporcie wskazano również pozytywne przykłady:
- Patagonia – wdrożenie odnawialnych źródeł energii w zakładach produkcyjnych w USA i Azji,
- Stella McCartney – systemy odzysku ciepła i całkowita rezygnacja z paliw kopalnych w procesie produkcji w Europie,
- H&M Group – pilotażowy projekt zasilania fabryk w Bangladeszu energią słoneczną.
Choć te działania to wciąż kropla w morzu potrzeb, pokazują, że transformacja jest możliwa, jeśli marka ma determinację i długofalową wizję.
Co to oznacza dla przyszłości mody?
Raport What Fuels Fashion? to ważny sygnał dla całej branży. Oznacza, że w nadchodzących latach dekarbonizacja stanie się kluczowym tematem w modzie, podobnie jak kiedyś etyka pracy czy zrównoważone materiały.
Dla konsumentów to z kolei narzędzie do wywierania presji – świadome wybory zakupowe i pytania o transparentność mogą wymusić zmiany szybciej niż same regulacje.
Podsumowanie
Branża mody stoi przed ogromnym wyzwaniem: ograniczeniem emisji i przejściem na czyste źródła energii.
Raport Fashion Revolution pokazuje, że dotychczasowe tempo zmian jest zbyt wolne, a deklaracje często nie idą w parze z realnymi działaniami.
Jeśli marki modowe chcą pozostać konkurencyjne i wiarygodne, muszą:
- inwestować w technologie czystego ogrzewania,
- poprawić transparentność działań,
- dostosować swoje procesy do wymagań klientów, którzy coraz częściej wybierają świadomie.
To moment, w którym moda może udowodnić, że jest nie tylko kreatywna, ale i odpowiedzialna – pytanie, czy firmy wykorzystają tę szansę.
Zachęcamy Cię gorąco do regularnych odwiedzin naszej strony, gdzie czekają na Ciebie najnowsze trendy, unikalne inspiracje i niezwykłe kolekcje modowe. Poznaj świat mody z naszym blogiem Catwalk - miejsce, gdzie każdy artykuł to podróż po najświeższych trendach, porady stylistów oraz fascynujące historie z branży modowej. Dołącz do naszej modowej społeczności już teraz i odkryj, jak moda może być nie tylko piękna, ale też inspirująca i fascynująca!



